Jeśli ktoś miał wątpliwości, że boho można nosić w minimalistyczny, czyli mój ulubiony sposób, to uprzejmie donoszę - da się. Pleciona sukienka z frędzlami chwyciła mnie za serce i nie chciała puścić (mimo że karierę zrobi prawdopodobnie tylko tego sezonu). Czasem po prostu trzeba kupić coś zupełnie niepotrzebnego, ale pięknego. No, bo jak często zdarza się Wam, że na widok jakiejś rzeczy świecą się oczy i drżą dłonie? No właśnie! ;)
Ściskam!
Asia
STYLIZACJA:
sukienka - H&M Coachella || bransoletki - tajskie targi || manicure - wSPAniale
ZDJĘCIA: Maciej
Jest bosko! - ale nie na każdej, sukienka zaprezentowała by się tak idealnie.
OdpowiedzUsuńJak to mówią, trzeba mieć wsad, tz:- figurę, charakter i to "coś", co Ty na pewno masz.
Jak widać powyżej - Boho, ma wiele twarzy.
___Tess.
Wyglądasz przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńpiękna. po prostu. i nie mówię tu tylko o sukience ;)
OdpowiedzUsuńCudownie!
OdpowiedzUsuńnajlepszego! z okazji `obrączki` :)
OdpowiedzUsuń